Informacje o przystani
Ostatnia polska przystań na Mierzei Wiślanej. Port rybacki niegdyś zapełniany całkowicie kutrami, dziś coraz bardziej pusty. Z kolei przypływa tam trochę więcej jachtów niż kiedyś.
Podejście
Podejście od środka Zalewu Wiślanego w nabieżniku (oświetlonym). Są też dwie bramki pław. Jachty o zanurzeniu powyżej 0,5 m nie powinny opuszczać toru podejściowego - jest płytko. Poza tym bardzo dużo sieci i żaków - pływanie w nocy poza szlakiem może się skończyć niemiłą niespodzianką. No ale jesteśmy w nabieżniku i płyniemy w nim właściwie do oporu, ponieważ dolny znak stoi na końcu pomostu w środku portu
Port
Port jest nieosłonięty od wiatru od strony Zalewu. Składa się z dwóch basenów (wschodniego i zachodniego), oddzielonych od siebie pomostem centralnym, na którym jak wcześniej wspominałem, stoi dolny znak nabieżnika.
Dawniej jachty miały wydzielone kilka miejsc na końcu tegoż pomostu, ale z uwagi na stale malejącą liczbę łodzi rybackich miejsca w porcie zaczyna przybywać. Dlatego można stanąć gdziekolwiek, licząc się z możliwością konieczności przecumowania jeśli akurat zajęliśmy miejsce jakiemuś rybakowi. Natomiast gdziekolwiek może się okazać za płytko. Chociaż port jest od czasu do czasu pogłębiany, to efekt tej pracy jest krótkotrwały i port się szybko zapiaszcza. Zanurzenie jacht u1 m może okazać się za duże.
Bosmanatu w piaskach już nie ma, ale jak tam ostatnio byłem, to przyszedł do nas jakiś bliżej nieokreślony człowiek po opłatę za prąd. Stawka za jedną dobę wyniosła nas jedno piwo dla tego człowieka.
Toalet i pryszniców też nie ma (czasem jest toi-toi), ale tę wygodę oferują pobliskie kempingi.
Informacje o mieście i okolicy
Piaski, dawniej Nowa Karczma, to spokojne letnisko w starym stylu. Są kempingi, jakieś domy prywatne z noclegami, parę sklepów i plaża. Ani śladu rozrywek typowych dla kurortów typu pobliska Krynica Morska, czyli wesołe miasteczka, dyskoteki do późna. Tu się nic nie dzieje, jest spokój. I dobrze. Chociaż takzwana cywilizacja rozplenia się bez zahamowań, więc pewnie i tu kiedyś dotrze...
Dość obficie występują tu również dziki, często karmione przez turystów mimo licznych tabliczek zakazujących tego procederu. No ale cóż...
Ok 3 km od Piasków znajduje się granica Federacji Rosyjskiej, a konkretnie Obwodu Kaliningradzkiego. I chociaż prąd morski płynie tu raczej na wschód, to podczas spaceru plażą w stronę granicy można natknąć się łatwo na butelki z etykietkami zadrukowanymi cyrylicą i podobne śmieci...
Ciekawostki i inne informacje
Brak ciekawostek i innych informacji.