Twoja przeglądarka jest bardzo stara i wymaga uaktualnienia!

Marina w Kalmarze ma postać basenu o kształcie bliżej nieokreślonego wielokąta, gdzie można stawać przy pławach cumowniczych prostopadle do kei (albo longside, jeśli jest miejsce oczywiście).
Podchodzić do Kalmaru można z dwóch stron: albo od północy, albo od południa, zależy z której strony płyniemy Kalmarsundem. W obu przypadkach farwater wzdłuż całej Olandii jest wyznaczony przez światła sektorowe, albo pławy zielone i czerwone. Wystarczy w odpowiednim miejscu skręcić na rozgałęzieniu szlaku do portu na zachód.
W porcie mamy do dyspozycji prąd, wodę, WC, prysznice i saunę (na kod) - wszystko wliczone. Do sauny trzeba tylko powiedzieć bosmanowi żeby rozpalił w piecu na odpowiednią godzinę i załatwione:)

Kalmar (35 tys mieszkańców) - jedno z ładniejszych miast w "bliskiej Szwecji" tzn można tam w tydzień dopłynąć z każdego polskiego portu i wrócić (w teorii oczywiście). I chyba warto. Przede wszystkim trzeba odwiedzić kalmarski zamek. Widać go z portu. Po drugie mury miasta, ryneczek i starówka. Na tym się urok Kalmaru kończy, ale tego wszystkiego razem jest całkiem sporo. Może dlatego Kalmar jest tak często odwiedzanym przez polskich żeglarzy portem;]

Polecam również odwiedzenie Muzeum Miejskiego w którym jest bardzo ciekawa prezentacja zatopionego szwedzkiego galeonu Kronan. (LG)