Twoja przeglądarka jest bardzo stara i wymaga uaktualnienia!

Do Flam dopływamy po prostu wzdłuż Aurlandsfjord. Między ścianami gór. Jedyne miejsce gdzie możemy usiąść na płyciźnie przy zachodnim brzegu jest oznaczone znakiem nawigacyjnym (nieoświetlonym). W miasteczku na wschód od portu znajduje się latarnia sektorowa ułatwiająca nawigację w nocy - światło Oc 6s. We Flåm możemy stanąć w kilku miejscach: (1) longside przy jednym z dwóch krótkich pływających pomostów (po dwa jachty przy każdym), o których na kolei mówili że są zarezerwowane i może nas ktoś wygonić, ale na tym ostrzeżeniu się skończyło; (2) longside przy nabrzeżu na wschód od nich obok czegoś na kształt parkingu, lub jeśli jesteśmy bardzo dużą jednostką to (3) przy nabrzeżu promowym (to obite oponami). Jednak w sezonie należy liczyć się z tym, że jakiś prom może chcieć zacumować i wysadzić pasażerów.
Przy nabrzeżu (2) są gniazdka z prądem, ale we wrześniu nie działały. Może w sezonie jest napięcie. No i przy nabrzeżu promowym jest woda i prąd (trzeba się skontaktować z "Harbour District".
WC na stacji kolejowej, prysznice też tam według locji z 2003 roku są. Niestety my ich nie znaleźliśmy. Powiedziano nam, że wykąpać się można na kempingu.

Flåm jest niewielkim miasteczkiem. Znajduje się tu stacja końcowa kolejki z Myrdal, którą przewodniki opisują jako "trzeba koniecznie się przejechać", "piękne widoki" itp. No i ładna okolica. W okolicznych górach jest kilka szlaków dla pieszych wypadów.